czwartek, 11 kwietnia 2013

Cycki w sztuce #1 rzeźba

Cycki są spoko i każdy o tym wie. Co więcej ta wiedza znana jest nie tylko nam współcześnie, ale towarzyszyła ludzkości od początku. Cycki dla wielu są inspirujące i sztuka bez nich nie byłaby taka sama. Oto kilka ciekawych przykładów cycków uwiecznionych przez rzeźbiarzy.


Wenus z Willendorfu - najstarsze cycki w uwiecznione w rzeźbie. Figurka powstała w epoce paleolitu, co oznacza, że było to bardzo dawno temu. Wenus jest symbolem płodności, boginią matką. Najstarsza Wenus nie ma twarzy, artysta, który to stworzył skoncentrował się jedynie na najważniejszych częściach kobiecego ciała. 

  
Rzeźba antyczna - w antyku głównie rzeźbiono wyobrażenie bogiń z mitologi. Klasyczne rzeźby ukazujące wyobrażenie ideału kobiecego ciała. Pierwsza rzeźba to Afrodyta, a druga to oczywiście słynna kaleka Wenus z Milo.







 Syreny - bardzo częstym motywem są rzeźby syren. Syreny są oczywiście nagie i tylko wersja Disneya syrenki stanowi niechlubny wyjątek. Na zdjęcia dwie słynne syrenki kopenhaska i warszawska.




Prace Daniela Edwardsa - Edwards tworzy rzeźby znanych osób nago. Od góry mamy Hilary Clinton, Angeline Jolie, Michelle Obame i Britney Spears. Popkulturowe rzeźby, które raczej mówią więcej o popularności wyrzeźbionych postaci niż o samym artyście.


Nice Tits - rzeźba Sary Lucas przedstawiająca cycki, dużo cycków. Brak kobiecej postaci ma tutaj być krytyką postrzegania kobiet. Krytyka dosyć łopatologiczna, ale przynajmniej coś oryginalnego.


Porno Queen - rzeźba Paolo Schmidlin, która zapewne miała wywołać skandal i być o niej głośno. Nie lubię takich prac obliczonych jedynie na skandal i prowokację.

To oczywiście tylko skromny wycinek tematu cycków. Jak widać jest to wciąż żywy i wręcz nieśmiertelny temat i zapewne jeszcze wiele przed nami. Byle tylko były to udane prace.

poniedziałek, 25 marca 2013

Tęcza Zła i Zgorszenia

Stoi sobie tęcza w Warszawie na Placu Zbawiciela. Instalacja autorstwa Julity Wójcik miała ozdabiać miasto i generalnie ładnie wyglądać. Niestety w naszym dziwnym państwie gdzie walka polityczna toczy się nieustannie nawet tęcza nie może czuć się spokojnie.


Instalacja składa się z metalowego rusztowania na którym zawieszone jest 16 tysięcy sztucznych kwiatów. Tęcza miała ozdabiać miasto i po prostu ładnie wyglądać, co według mnie się udało. Sama autorka instalacji wielokrotnie wypowiadała się, że jej tęcza jest apolityczna. Niestety nie każdy odebrał tęczę jako zwykłą ozdobę miasta. Katoliccy talibowie ruszyli z oskarżeniami o homo propagandę. Co więcej instalacja była już kilkakrotnie podpalana. Jak zwykle w takich sytuacjach uaktywnia się PIS. Olga Johann płacze, że tęcza zasłania jej kościół, Stanisław Pięta uważa, że tęcza obraża katolików.

Dla naszych cudownych inkwizytorów postanowiłem stworzyć mały przewodnik po tęczach. Teraz będzie wiadomo gdzie walczyć z ta kolorową zarazą. Oto lista hańby gdzie występuje obrażająca katolików tęcza.

1. Tęcza naturalna - zjawisko pogodowe, które można zaobserwować na niebie. Ten gorszący symbol pojawia się nagle i bez ostrzeżenia na dodatek na niebie gdzie każdy może go zobaczyć, nawet dzieci! Proponuje ustawowy zakaz patrzenia w niebo. Można też wykorzystać pomysł z Matrixa i w całości zasłonić niebo.

2. My little pony friendship is magic - satanistyczna bajka gdzie pojawia się magia, a jedna z bohaterek ma na imię Rainbow Dash i ogon w kolorach tęczy. Powinno zakazać emisji i w ogóle zakazać występowania w Polsce jakichkolwiek kucyków, żeby nie gorszyć społeczeństwa.

3. Nyan cat - filmik na serwisie You Tube gdzie kot lata w na niebie ciągnąc za sobą tęczową wstęgę. Proponuje cenzurę internetu w chińskim stylu i blokadę You Tube.


4. Troskliwe misie - w tej bajce tęcza jest wszechobecna. I takie rzeczy oglądają dzieci? :(


5. Seediq Bale - film o tajwańskich aborygenach, którzy wierzyli, że do zaświatów dostaną się przez tęczowy most. Polska nie może stać obojętnie na tak oczywistą homo propagandę. Inwazja Tajwanu wydaje się koniecznością.

6. Biblia - tęcza symbolizuje przymierze Boga z człowiekiem. Niestety książka napisana 2000 lat temu nie przystaje do dzisiejszej rzeczywistości.

7. Czarnoksiężnik z krainy OZ - musical z 1939 gdzie Dorotka śpiewa piosenkę Over the Rainbow. To pewnie przez tą piosenkę w tym samym roku wybuchła II wojna światowa.

8. Pink Floyd - Dark Side of the Moon - wystarczyć spojrzeć na okładkę płyty. Pewnie jeszcze dodatkowo jest to ukryty symbol narkomanów znając muzykę tej grupy.


9. Pejzaż z tęczą - obraz Rubensa również wpisuje się w tęczową propagandę. To smutne, że nawet w malarstwie jesteśmy atakowani tym wstrętnym symbolem.


10. Irlandia - a dokładniej leprechaun, który chował garniec złota na końcu tęczy. Zapewne agent gejowskiego lobby. Należy wytropić i aresztować.


Tęcza otacza nas z każdej strony. Jest obecna w kulturze, popkulturze, sztuce i mitologii. Bojownicy PIS będą mieli zajęcie na całe lata. Do dzieła!


sobota, 16 marca 2013

Black Mirror



W świecie seriali Brytyjczycy byli dotąd znani najlepiej z seriali komediowych. Poważniejsze treści produkują amerykanie na czele z HBO. To jednak się bardzo zmienia, a ciekawych seriali z wysp jest coraz więcej. Jednym z nich jest Black Mirror. 

Serial jak na razie składa się z sześciu odcinków podzielonych na dwa sezony. Każdy z nich opowiada odrębną historię, tak więc można oglądać odcinki w dowolnej kolejności, a nawet nie widzieć wszystkich. To co łączy odcinki to tematyka jaką podejmuje serial czyli komunikacja, mass media, nowe technologie i zmieniające się pod jej wpływem społeczeństwo. 

Black Mirror otwiera fenomenalny odcinek The National Anthem.  Opowiada on o porwaniu brytyjskiej księżniczki Stephanie, która jest bardzo popularna w kraju. Żeby ją uwolnić porywacze wysuwają bardzo nietypowe żądanie. Premier Wielkiej Brytanii ma w trakcie transmisji telewizyjnej na żywo uprawiać seks ze świnią. The National Anthem to bardzo mocna I celna satyra na dzisiejsze społeczeństwo informacyjne. Świetnie punktuje wszystkie dzisiejsze słabości i skupienie uwagi jedynie na przekazie zamiast świecie dookoła nas. Odcinek bardzo mocny, ze świetną fabułą i szybkim tempem. Zdecydowanie najlepszy odcinek całego serialu, ale to nie znaczy, że następne są słabe. 

Następne dwa odcinki pierwszego sezonu są zrealizowane w stylistyce sci-fi. Niestety o ile pierwszy odcinek jest najlepszy z całej serii, tak drugi jest zdecydowanie najgorszy. Wypełniony banałami z mało wiarygodnym i spójnym światem. Próba krytyki wyszła dosyć miałko, choć odcinek ogląda się bardzo dobrze i jest ładny wizualnie. Zamykający pierwszy sezon odcinek The Entire History of You to powrót wysokiej formy. Dramat małżeński osadzony w niedalekiej przyszłości gdzie ludzie z wbudowanymi czipami mogą dowolnie nagrywać i odtwarzać swoje wspomnienia. Świetny pomysł na technologię przyszłości i jeszcze lepsze jej zaprezentowanie. Elementy sci-fi wpleciono bardzo subtelnie na pierwszym planie stawiając ciekawą fabułę, a nie gadżety. 

Drugi sezon jest niewiele, ale jednak trochę gorszy od pierwszego. Zabrakło przede wszystkim tak mocnego kopa jakim był pierwszy odcinek. Mimo wszystko trzy historie opowiedziane w drugim sezonie stoją na wysokim poziomie, celnie pokazując zagrożenia jakie niesie ze sobą rozwój technologii i jak może zmieniać się społeczeństwo.

Black Mirror to bardzo dobry serial, poruszający ważne tematy w sposób ciekawy i intrygujący. Każda historia (może oprócz tej z drugiego odcinka) jest nieźle napisana. Realizacja serialu stoi na wysokim poziomie. Aktorstwo jest świetne, zdjęcia czy efekty specjalne są bardzo dobre. Serial warto obejrzeć, jest to jedna z najciekawszych rzeczy jakie powstały w gatunku sci-fi ostatnimi czasy, a do tego jeszcze jest genialny pierwszy odcinek, który na bardzo długo zostaje w głowie. Teraz zostaje oczekiwanie na trzeci sezon.

środa, 6 marca 2013

Krzyk na wesoło

W świecie malarstwa zdarzają się obrazy o których każdy słyszał i pewnie każdy widział. Te ikony jak to bywa z ikonami Internet poddaje wszelkim przeróbką i parodią. Jednym z najciekawszych przerabianych obrazów jest Krzyk Muncha. Oto najciekwasze.

Jednak najpierw oryginał gdyby jakimś cudem ktoś jeszcze nie widział.
I reszta.













poniedziałek, 25 lutego 2013

Malarstwo Williama Blake’a



William Blake był angielskim malarzem, poetą, rytownikiem żyjącym w XVIII wieku. Dziś przez wielu uznawany jest za jednego z najważniejszych twórców romantyzmu. Jednak za życia Blake nie miał tyle szczęścia w uznaniu swoich zasług.

William Blake był synem angielskiego kupca. Już od najmłodszych lat gdy zauważono jego talent wysłano do szkoły rysunku, a później rytownictwa. Niestety jego twórczość nie znalazła za jego życia odbiorców. Tylko sporadycznie znajdywał osoby doceniające i wspierające jego pracę. Na co dzień żył w biedzie utrzymując się głównie z rytownictwa.

Blake był osobą bardzo religijną co znajduje odzwierciedlenie w jego pracach. Inspiracją dla niego były wizje, których doświadczał. Utrzymywał, że często nawiedzały go duchy, które później malował (jak obraz Duch pchły). Jedno z głównych inspiracji był nawiedzający go duch zmarłego z powodu ciężkiej choroby brata Williama Roberta. Jego obrazy są mroczne, często przedstawiające dziwne zniekształcone stworzenia. Tworzył także obrazy inspirowane mitologią oraz Biblią. Dzięki inspiracją jaką były jego własne wizje obrazy Blake’a są bardzo charakterystyczne i niezwykle ciekawe. Warto zapoznać się z twórczością tego niezwykłego artysty.

Nebuchadnezzar
 
Duch pchły
 Starożytne dni
Newton


czwartek, 14 lutego 2013

Wściekłość reż. Takeshi Kitano



Kitano w swoim filmie o yakuzie serwuje bezkompromisowy teatr przemocy i makabry pokazując rozgrywki japońskiej mafii o władzę i pieniądze.

Yakuza nie jest przedstawiona jako jedna organizacja. Dzieli się na różne rodziny, które łączą się w przymierzach lub spiskują przeciwko sobie. Na czele wszystkich rodzin stoi jedna osoba, ale ona również może stać się inspiratorem lub ofiarą intryg niższych szczebli magii. Główny bohater Otomo jest żołnierzem w jednej z mafijnych rodzin. Wypełniając rozkaz swojego przełożonego rozpoczyna brutalną rozgrywkę o powiększenie wpływów swojej frakcji.

Kitano we Wściekłości serwuje nam krwawe mafijne szachy. Tu wbrew tytułowi nikt nie podchodzi emocjonalnie. Każdy ruch jest przemyślany, a członkowie yakuzy przypominają właśnie pionki na szachownicy. Nikt nie wdaje się w otwartą walkę. Zamiast tego uskuteczniana jest gra pozorów i intryg. Członkowie mafii nie okazują niemal emocji, a krwawą jatkę, której są uczestnikami traktują jako po prostu swoją pracę. 

Wściekłość to film bardzo surowy. Niemal pozbawiony muzyki, szybkiego montażu czy widowiskowych scen. Główny bohater wygląda jakby się niczym nie przejmował. To, że przed chwilą zmasakrowano jego podwładnego to nic szczególnego, po prostu pionek wypadł z gry. Film za to jest bardzo brutalny. Scena u dentysty czy też sceny egzekucji kolejnych mafiosów robią wrażenie. 

Yakuza nie ma honoru i żadnego kodeksu. Gangster zabije każdego bez wahania jeżeli mu się to opłaci, bez względu na to czy jeszcze przed chwilą nie określał go jako brata i nie zapewniał o przyjaźni. 

Wściekłość obrazuje bezwzględny świat japońskiej mafii bez wszelkich ozdobników. Powolna narracja potęguje atmosferę i wrażenie oglądania gry strategicznej. Pozostaje surowy obraz surowego świata. Wściekłość jest świetnie zrealizowanym i zagranym filmem. Szczególnie godna uwagi jest postać grana przez Kitano. Pozbawiony emocji brutalny gangster wypełnia swoja pracę traktując ją jako zwykłą codzienność. Niewątpliwie Wściekłość jest jednym z najciekawszych filmów o mafii ostatnich lat.

wtorek, 5 lutego 2013

Pseudo sztuka – diamentowa czaszka Hirsta



Sztuka może nieść ze sobą wartości wizualne, kulturowe czy poznawcze. Niestety często we współczesnej sztuce chodzi o sztukę dla sztuki, szokowanie i totalną pustkę intelektualną. Za taką pseudo sztukę uważam słynną Diamentową Czaszkę Hirsta.

Damien Hirst to jeden z bardziej znanych współczesnych artystów i podejrzewam, że o Diamentowej Czaszce słyszeli nawet ci co sztuką raczej się nie interesują. Platynowy odlew czaszki Hirst pokrył ponad ośmioma tysiącami diamentów, a koszt produkcji tego dziełka wyniósł ponad 20 milionów dolarów. 

Dzieło Hirsta to tandetny koszmarek przypominający raczej kiczowate ozdoby amerykańskich raperów niż dzieło sztuki. O Hirście było głośno i chyba tylko o to mu chodziło, bo nie znajduje w tej czaszce nic co mogło by mi się spodobać. Już o samym poziomie dzieła może świadczyć fakt na czym komentatorzy się skupiali. Mówiono właściwie jedynie o tym ile wykonanie czaszki kosztowało i za ile zostanie sprzedana. Podniecano się ilością diamentów, które posłużyły do wykonania rzeźby. To tylko pokazuje pustkę tego dzieła, jeżeli zamiast o nim mówi się jedynie o jego wartości pieniężnej. Szkoda, że właśnie o takich potworkach jest najczęściej najgłośniej.